czwartek, 22 maja 2014

Najlepsze polskie plaże

Coraz więcej polskich turystów decyduje się na wakacje za granicą. W biurach turystycznych królują oferty last minute, bilety lotnicze można dostać w zaskakująco niskich cenach, ponadto coraz bardziej popularne stają się podróże „na własną rękę”. Są jednak tacy, którzy wczasy nad morzem kochają ponad wszystko. Spośród polskich plaż – gdzie więc warto się wybrać?

Na wstępie warto zauważyć, że nasze plaże nad Bałtykiem są coraz czystsze, co jest spowodowane większą dbałością o to gospodarzy nadmorskich miejscowości. Najczyściej jest na zachodnim wybrzeżu (Świnoujście), jak również w okolicach Łeby. Jeśli chodzi o atrakcyjność nadmorskich terenów, warto wyróżnić Półwysep Helski – miękki jasny piasek i długie kilometry czystej plaży.

Baza noclegowa nad Bałtykiem jest niezwykle różnorodna. Ośrodek wypoczynkowy, hotel, pensjonat, domki letniskowe, a może...pole namiotowe? Baza hoteli jest jeszcze nieduża, a co za tym idzie, ceny są przeważnie wygórowane. Z drugiej jednak strony – ośrodki wczasowe nad morzem często, tak jakby ugrzęzły w poprzednim stuleciu. Wielkie betonowe bloki nie nadają się raczej na reprezentację polskiego wybrzeża.

Istotną pozostaje kwestia atrakcji poza plażowaniem. Kurorty pełne są salonów gier, ulicznych automatów, nadmuchiwanych zamków itd. Optymistycznym jest fakt, że jest coraz więcej (i w dobrej jakości) ścieżek rowerowych, promenad, buduje się aquaparki, kryte baseny, parki linowe. To, co staje się najmodniejsze, a nie wszędzie można spotkać, to sporty wodne. Możliwością aktywnego wypoczynku charakteryzują się rejony takie jak Hel, wyspy Wolin i Uznam, czy okolice Słowińskiego Parku Narodowego. Jeśli chodzi o rozrywkową odsłonę Bałtyku – najlepsze imprezy odbywają się w tych mniejszych nadmorskich kurortach, jak Władysławowo, Darłowo czy Krynica Morska.

Podsumowując, biorąc pod uwagę stan plaż, atrakcje, bazę noclegową i inne, do najpiękniejszych polskich plaż należą Świnoujście, Międzyzdroje, Ustka i Kołobrzeg. Każdy ma jednak swoje subiektywne zdanie, rankingi takie więc można traktować z lekkim przymrużeniem oka.


Kiedy najlepiej wyjechać w polskie Tatry?

Kiedy najlepiej wyjechać w polskie Tatry?

Wybierając się w polskie Tatry po raz pierwszy, warto zadać sobie pytanie, kiedy najlepiej to zrobić. W lipcu czy sierpniu, gdy pogoda jest zdecydowanie bardziej ustabilizowana, ale gdy nadciągają tam tłumy turystów? Czy może lepiej powędrować po górach wiosną lub wczesną jesienią, jedynie w grubszej kurtce, z płaszczem przeciwdeszczowym w plecaku? Prawda jest taka, że obie opcje mają swoje wady i zalety.

Każdy, kto w górach był chociaż raz, wie, że pogoda w tym miejscu jest niezwykle zmienna. Klimat Tatr znacząco różni się od tego w pozostałych rejonach Polski. Roczna suma opadów jest dużo większa (pięciokrotnie – w porównaniu do środkowej części kraju). Mówi się też, że właściwa zima w Tatrach trwa od października do połowy maja. Nie da się więc ukryć, że wakacje to bezpieczniejszy okres, jeśli chodzi o warunki pogodowe, chociaż należy pamiętać o ich zmienności i dużej skłonności do burz – szczególnie w lipcu.

Wybierając się do Zakopanego latem, trzeba liczyć się jednak z tłumami, jakie spotkamy nie tylko na Krupówkach, ale również na szlaku. Jedynym na to sposobem, jest bardzo wczesne wstawanie i ruszanie w trasę. Pod tym względem bardziej broni się sierpień, a niżeli lipiec – szczyt sezonu turystycznego. Oblężenie głównego górskiego ośrodka turystycznego Polski wiąże się też z problemami ze znalezieniem noclegu. Jeśli interesuje nas urlop latem, najlepiej zarezerwować pokój odpowiednio wcześniej.

Jeśli chodzi o wiosnę (także czerwiec), czy wczesne miesiące jesienne, szlaki są niemal puste, natomiast wiele tras jest zamkniętych, co nie jest zbyt optymistyczną wiadomością dla ambitnych amatorów górskich wycieczek. Z drugiej jednak strony, w tym okresie łatwiej jest znaleźć tanie noclegi. Zakopane ma bardzo szeroką gamę wyboru noclegów – począwszy od hoteli, pensjonatów, górskie chaty, do prywatnych chatek przyjaznych górali. Warto rozważyć wrzesień, gdy zaczyna się rok szkolny i ludzi jest zdecydowanie mniej. Należy pamiętać jednak o coraz krótszym dniu i o tym, że w Tatrach powoli zaczyna się zima... Jak widać, wybór jest więc jak najbardziej indywidualny, warto rozważyć wszystkie „za” i „przeciw” patrząc na swoje upodobania.